Słyszałam wiele opinii na temat gimnazjum, a że to gimbaza i psuje, że palą, piją i wszyscy, najlepiej na przemian, bawią się w słoneczko. W większości jest to obraz nasuwany przez telewizję i inne środki masowego przekazu i nie obwiniam rodziców o to, że sądzą, że takie rzeczy mogą dziać się w mojej szkole, a ja mogłabym brać w nich udział.
Takie seriale jak "Szkoła" czy "Szpital" psują spojrzenie na rzeczywisty świat i wszyscy uważają dzięki nim, że w szkołach jest sodoma i gomora i, że za ich czasu było lepiej. Takie zdanie w większości maja tak zwane "osiedlowe monitoringi", nieważne, że nie jesteś nawet na swoim osiedlu one maja swoją sieć porozumiewawczą dzięki której nawet odległość nie ma znaczenia, a ty będziesz miał przesrane u rodziców. Nie mam pojęcia jak one to robią, ale ja też bym tak chciała umieć, chociażby po to by śledzić swojego crusha.
Wracając do tematu zepsucia w gimbazjum (pozwolicie, że tak będę na nie mówić), uważam że nie każdy jest zepsuty widziałam cnotki, panie puszczalskie, geek'ów, niedorozwojów, metale i normalnych ludzi (tak tacy też są) ale tylko jedna na tyle grup tworzy całą opinię o gimbazjum. Nie to nie są normalni ludzie. No to w takim razie metale, bo zwykle przecież są to sataniści i się tną (to są emo tak dla sprostowania i napisałam tak specjalnie). Nie to też nie oni. To może niedorozwoje. Nie przecież niektórzy żądają przywrócenia komunizmu, to nie oni. Czyżby to były panie puszczalskie? Nie inaczej.
Zastanawiacie się pewnie jak to się stało, że wykreował się taki wizerunek gimbusa. Niestety, To jest wina każdego. Ktoś się oburzy, jak to ja w ogóle nie wierzę stereotypom, ale masz w głowie obraz typowego gimbazjalisty, który pali fajki, pije piwo, albo wódkę ale taką tanią i słabą bo z kieszonkowego na nic dobrego nie starcza, dziewczyna ubrana w jak najkrótsze spodenki i bluzkę, a buty najlepiej żeby miały połowę jej wysokości, a ona sama siada każdemu chłopakowi na kolanach. Natomiast chłopak? Wcale nie ma lepszej opinii. Zwykle skate, albo "hipster", a przynajmniej za takiego się uważa, krok w spodniach opuszczony tak żeby było widać bokserki albo żeby chociaż pokazać, że jest większy niż myślisz. Opisane wyżej dziewczyny klepie po tyłkach, a później rżną się gdzie popadnie, najlepiej bez zabezpieczenia, bo od pierwszego razu się nie zachodzi.
Taki obraz kreują współczesne media. Możesz opierać się rękami i nogami ale i tak wiem, że obraz twojego gimbazjalizty jest choć trochę zbliżony do tego który podałam. To przerażające jak bardzo stereotypy potrafią niszczyć nawet nie rozpoczęte znajomości, bo już uważasz na podstawie jej ubioru czy wyglądu, że jest taka i taka. Proszę Cię, tak właśnie Ciebie, żebyś szerzył poglądy o gimbazie która czyta, rysuje, czy nawet jak to niektórzy ogląda na pocieszenie bajki Disney'a. To bardzo ważne by sprzeciwiać się stereotypom bo nie pozwalają nam zobaczyć prawdziwego charakteru osoby, że pomimo kredki wokół oczu, pieszczoch, skórzanych kurtek może być to tak naprawdę skromna osoba, a pod toną tapety i kusą spódniczką może kryć się niedowartościowana dziewczyna, która nigdy nawet nie całowała chłopaka.
Oderwij się czasami i spójrz na ludzi z innej perspektywy to pomaga być lepszym człowiekiem i być bardziej otwartym na ludzi. Rozluźnij te ramiona! Nie krzyżuj tych rąk! Na koniec: Uśmiechnij się!